Miesięczne archiwum: lipiec 2011

W miłości wszyscy jesteśmy „Debiutantami”?

Pełna energii opowieść o tym, że zawsze jest dobry czas na zmianę swojego życia, tak by zrobić w nim miejsce na szczęście – pisała o tym filmie recenzentka magazynu „Entertainment Weekly”. „Debiutanci” to oparty na autobiograficznej historii reżysera Mike’a Millsa, entuzjastycznie przyjęty przez światową krytykę komediodramat z Ewanem McGregorem w roli głównej. Partneruja mu nowa gwiazda francuskiego kina Melanie Laurent oraz Christopher Plummer.

Główny bohater, Olivier (Ewan McGregor), prowadzi poukładane życie i uważa, że nic nowego i niespodziewanego już mu się nie przydarzy. I właśnie wtedy jego 75-letni ojciec (Christopher Plummer) postanawia wyznać mu prawdę, którą ukrywał przez całe życie – jest gejem. Ta informacja to dla Oliviera szok, ale pozwala mu on na nowo zbudować zaniedbaną relację z najbliższym człowiekiem, którego jak się okazało zupełnie nie znał.

Wkrótce też Oliver spotka Annę (Melanie Laurent) i przekona się, że jest możliwe coś, w co już dawno przestał wierzyć – prawdziwa miłość po trzydziestce. Taka zupełnie nastoletnia.

„Debiutanci” to słodko-gorzki film o uczuciach i związkach – zarówno tych, które rodzą się zupełnie przypadkowo, jak i tych, które towarzyszą nam całe życie, choć często dorastamy do nich dopiero po wielu latach.

W kinach od 15 lipca.

Ostateczne starcie, czyli Harry’ego Pottera losy w pigułce

250 odlewów ciał do scen ze śmiercią, 5800 charakteryzacji słynnej blizny, 588 planów zdjęciowych… Czarny Pan i Harry Potter. Ostateczne starcie dwóch potęg: Dobra i Zła. To już dekada! Niektórzy dorastali wraz z Harrym i Danielem Radcliffe’em. Inni patrzyli z fascynacją na ten fenomen. A pamiętacie początki? Najważniejsze przygody w życiu nastoletniego czarodzieja?

Przed wycieczką do kina na ostatnią z przygód Harry’ego Pottera, warto przypomnieć sobie bohaterów i monstra, które stanęły na jego drodze. Niespodziewane zaproszenie do Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie, pociąg i spotkanie nowych przyjaciół, latający samochód, pierwsza różdżka i miotła, Ministerstwo Magii, Dumbledore, Hagrid, pojedynki, podstępy – to wszystko i więcej możecie zobaczyć w klipie wideo „Harry Potter – A Look Back”, jaki przygotowała wytwórnia Warner Bros. Polecamy nie tylko zagorzałym fanom.

Dla przypomnienia: „Harry Potter i Insygnia Śmierci: Cz. II” w polskich kinach od 15 lipca. Czeka nas ostateczna wojna. Stawka nigdy nie była tak wysoka, nikt nie może czuć się bezpieczny – zapowiada dystrybutor. Cóż, to już koniec.

Polska animacja najlepsza!

To wyjątkowo udany weekend dla polskiego kina. Poza Marcinem Koszałką nagrodami i wyróżnieniami może pochwalić się Damian Nenow, autor animacji „Paths of Hate”. Film otrzymał dwie główne nagrody na Międzynarodowym Festiwalu Animacji, towarzyszącym 10. konferecji Mundos Digitales w La Coruni. Znalazł się także w gronie sześciu kandydatów do nagrody „Cartoon d’Or”.

 Walka. Nieistotna jest jej skala ani ideologia, która za nią stoi; nieważne czy jest dwóch ludzi czy też milion. Zostają po niej jedynie blizny – krwawe ślady, ścieżki nienawiści… „Paths of Hate” to krótka opowieść o bestiach, które drzemią głęboko w ludzkich duszach i spychają je w otchłań ślepej nienawiści, furii i gniewu. Otchłań prowadzącą do nieuchronnej zagłady i unicestwienia.

–  W morzu wyczerpujących, ponurych, egzystencjalnych animacji pragnąłem umieścić film, który przede wszystkim będzie dla widza rozrywką. Film spektakularny i atrakcyjny wizualnie. Z drugiej strony chciałem, aby „Paths of Hate” był czymś więcej niż kolejną pokazówką możliwości technicznych, pełną bijących się wielgachnych robotów czy troli – mówi autor Damian Nenow, absolwent Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi, obecnie związany z Platige Image.

Konferencja Mundos Digitales jest jednym z najważniejszych wydarzeń branży animacji komputerowej w Europie. W tym roku wśród mówców konferencji znaleźli się między innymi: Alvy Ray Smith, współzałożyciel studia Pixar, Eric Roth prezydent Visual Effect Society, oraz przedstawiciele największych studiów amerykańskich i europejskich – The Mill, Digital Domain oraz Pixar. Animacja „Paths of Hate” dostała nagrodę za najlepszy międzynarodowy film animowany oraz nagrodę specjalną Jury za wyjątkową reżyserię i art directing.

„Paths of Hate” znalazł się również pośród sześciu filmów nominowanych do „Cartoon d’Or”, statuetki przyznawanej przez Cartoon Forum. Animacje zostały wybrane przez jury w składzie: Stéphane Bernasconi (Francja), Tony Loeser (Niemcy) and Victor Maldonado (Hiszpania). Nagroda zostanie wręczona podczas jesiennej edycji Cartoon Forum 15 września w Sopocie.

Więcej informacji o filmie na stronie www.pathsofhate.com.

Marcin Koszałka triumfuje w Karlowych Warach

Kolejny sukces polskiego kina za granicą! Podczas uroczystej gali zakończenia 46. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Karlowych Warach główną nagrodę w konkursie filmów dokumentalnych (do 30 minut) otrzymał Marcin Koszałka za film „Deklaracja nieśmiertelności”. Ceremonię wręczenia wyróżnień, stylizowaną na lądowanie kosmicznego pojazdu obcych cywilizacji, poprowadził czeski aktor i prezenter Marek Eben.

Grand Prix za najlepszy krótki dokument Marcin Koszałka odebrał z rąk członkini jury dokumentalnego, reżyserki Andrei Slovákovej. W jury obok niej zasiadali: amerykański producent i dokumentalista Amir Bar-Lev (przewodniczący), reżyser Pietro Marcello, producent (m.in. filmu „Młyn i krzyż”), przedstawiciel MFF w Göteborgu Freddy Olsson i krytyk filmowy Harri Römpötti.

– Bardzo się cieszę. Mogę jedynie powiedzieć krótko: nie możemy zatrzymać ani procesu starzenia się, ani śmierci. Czasem kino daje nam iluzję nieśmiertelności. Dziękuję – mówił reżyser.

W swoim nowym obrazie Marcin Koszałka powraca do zapomnianego gatunku, jakim jest film górski. Bohaterem swej opowieści czyni Piotra „Szalonego” Korczaka, gdzieś w tle rysując także sylwetkę jego rywala Andrzeja Marcisza. Reżyser skupia się na schyłku kariery wielkiego mistrza, prowokując go jednocześnie do refleksji nad tym, jak będzie wyglądało jego życie, gdy nie będzie mógł już się wspinać. To przejmująca opowieść o niemożności pogodzenia się ze starością i pragnieniu nieśmiertelności.

Nagroda w Karlowych Warach to kolejne wyróżnienie dla „Deklaracji nieśmiertelności” – dokument Koszałki nagrodzono m.in. na 50. Krakowskim Festiwalu Filmowym, 41. Międzynarodowym Festiwalu Filmów Krótkometrażowych w Tampere  i 59. Trento Film Festival we Włoszech. Film otrzymał również prestiżową amerykańską nagrodę telewizyjną Hugo TV Award.

Grand Prix za najlepszy pełnometrażowy film dokumentalny otrzymała Eva Mulvad, autorka filmu „Det gode liv” („Dobre życie”). Film ten prezentowany był w Polsce podczas tegorocznego 8. Planete Doc.

W Konkursie Głównym 46. MFF w Karlowych Warach zwyciężył film „Boker Tov, Adon Fidelman” („Restoration”) izraelskiego reżysera Yossiego Madmoniego. Nagrodę publiczności (w głosowaniu wzięło udział ponad 70 tysięcy widzów) otrzymał słowacki film „Nickyho rodina”, autorstwa Mateja Mináča. Za najlepszego aktora jury uznano Davida Morse’a, odtwórcę głównej roli w filmie „Collaborator” Martina Donovana oraz Dunkę Stine Fischer Christensen występująca w dramacie psychologicznym „Cracks in the Shell”.

Przypomnijmy, że przed rokiem w Karlowych Warach triumfowali młodzi polscy aktorzy. Przeczytaj: .

Zwycięzca Sundance Film Festival tylko na Transatlantyku!

Program nowej imprezy na mapie wakacyjnych festiwali, Transatlantyk 2011, prezentuje się coraz ciekawiej. Organizatorzy zapraszają do Poznania na polską premierę zwycięskiego filmu tegorocznej edycji Sundance Film Festival – „Happy, Happy” w reżyserii Anne Sewitsky. Pokazy zdobywcy World Cinema Grand Jury Prize odbędą się w sekcji „Nowe Kino Skandynawskie” prezentującej najciekawsze kino Północy.

„Happy, Happy” jest opowieścią rodem z niewielkiej, norweskiej miejscowości. Reżyserka Anne Sewitsky rozlicza się z mitem spokojnej prowincji. Pokazuje dramaty ukryte w dostatnich, przytulnych domach z kominkiem.

Kaja i Elrik to na pierwszy rzut oka dobre małżeństwo, wychowujące syna na uboczu cywilizacji. Ich życie zmienia się po decyzji o wynajęciu drugiego domu parze z adoptowanym dzieckiem. Spotkanie zmusza bohaterów do skonfrontowania się z samymi sobą, do wiwisekcji swoich związków i wzajemnych relacji. Na światło dzienne wychodzą od dawna ukrywane tajemnice i wypierane emocje.

– Największym wyzwaniem było dla nas znalezienie równowagi między komedią a dramatem – mówi Anne Sewitsky. W jej obrazie odnaleźć można czarne poczucie humoru znane z produkcji Akiego Kaurismakiego, Benta Hamera, Andersa Jensena czy Dagura Kariego. Autorka daleka jest od politycznej poprawności. Portretuje bohaterów z dystansem, ale i ciepłem. Pokazuje ich życie, komentując je w filmie piosenkami dość ekscentrycznego, folkowego boysbandu. Jednocześnie „Happy Happy” jest analizą współczesnej kultury. Wzorów męskości, schematów myślowych i powszechnie akceptowanych stylów życia, do których ludzie, często wbrew sobie, starają się przystosować.

Wiele jest także w filmie interesujących niuansów trudnych do dostrzeżenia dla widzów spoza Skandynawii. – Kaja pochodzi z południowej części Norwegii, zamieszkanej przez pogodnych chrześcijan, którym uśmiech nie schodzi z ust – tłumaczy reżyserka. – Ale to właśnie w tych radosnych rejonach jest największy odsetek samobójstw. Niezależenie jednak od różnic między mieszkańcami państw północnej Europy, uczucia bohaterów pozostają uniwersalne.

Przypominamy, że Poznan International Film & Music Festival Transatlantyk 2011 odbędzie się w dniach 5-13 sierpnia.

Terry Gilliam odkryje zupełnie Nowe Horyzonty

Miło nam przekazać Wam tę wiadomość: reżyser, scenarzysta i aktor Terry Gilliam będzie gościem 11. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Nowe Horyzonty we Wrocławiu, gdzie odbędzie się retrospektywa jego twórczości. Przegląd dzieł wizjonera współczesnego kina, autora legendarnych animacji tworzonych w grupie Monty Pythona oraz brawurowych wizualnie filmów z pogranicza snu i halucynacji, to jedno z najważniejszych wydarzeń zbliżającego się festiwalu.

Wrocławska publiczność będzie mogła obejrzeć wszystkie pełnometrażowe dzieła Terry’ego Gilliama, od tych tworzonych w Wielkiej Brytanii wraz z członkami legendarnej grupy komików („Żywot Briana”, „Monty Python i święty Graal”), przez szalone komedie przygodowe („Bandyci czasu”, „Przygody barona Münchausena”), orwellowską, przewrotną wizję totalitarnej rzeczywistości „Brazil”, nakręcone w Stanach Zjednoczonych, kultowe „The Fisher King”, „12 małp” i „Las Vegas Parano”, po zrealizowane z wizualnym rozmachem autorskie baśnie „Nieustraszeni bracia Grimm”, „Kraina traw” i „Parnassus”.

W programie przeglądu znalazł się również dokument o Gilliamie, „Zgubiony w La Manchy”, opowiadający o przygotowaniach do niezrealizowanego projektu „Człowiek, który zabił Don Kichote’a” oraz krótkie metraże, w tym – pokazywana po raz pierwszy w Polsce – „Świetna rodzina”.

Podczas festiwalu będzie mieć premierę książka „Wunderkamera. Kino Terry’ego Gilliama” pod redakcją Kuby Mikurdy. To zbiór osiemnastu tekstów autorstwa młodych polskich krytyków filmowych. Oprócz artykułów przyglądających się twórczości Gilliama w najróżniejszych kontekstach (od musicalu, przez estetykę neobarokową, tradycję animacji surrealistycznej i kino gatunków, po politykę fantazji i mitologię współczesnej Ameryki), zbiór zawiera sześć obszernych dyskusji poświęconych konkretnym filmom, a także rozmowę z Terrym Gilliamem, w której reżyser odpowiada na pytania autorów.

Kino Terry’ego Gilliama to także oryginalny projekt edytorski – książkę zaprojektował artysta i teoretyk sztuki Jakub Woynarowski.

„War Horse”: Steven Spielberg o przyjaźni i wojnie

„War Horse” – nowy film studia Dreamworks i Stevena Spielberga – to, jak zapowiada dystrybutor, epicka opowieść, mówiąca o lojalności, nadziei i wytrwałości w pejzażu wiejskiej Anglii i Europy w czasie I wojny światowej. Historia, która najpierw była książkowym bestsellerem, a potem okazała się spektakularnym sukcesem na deskach światowych teatrów, teraz zagości na dużym ekranie.

Jest rok 1914. Albert to młody mężczyzna, który oswaja i trenuje konia o imieniu Joey. Gdy wskutek przeciwności losu koń i jego opiekun zostają rozdzieleni, Joey trafia na zachodni front, inspirując i odmieniając życie wszystkich, których spotyka – brytyjskich kawalerzystów, niemieckich żołnierzy, czy francuskiego farmera i jego wnuczkę – zanim historia dojdzie do punktu zwrotnego w sercu Ziemi Niczyjej. Joey wciąż tęskni za Albertem, który został w odległej Anglii. Czy jeszcze kiedyś się spotkają?

„War Horse” to opowieść o przyjaźni i wojnie przygotowywana z wielkim rozmachem właściwym wszystkim filmom Stevena Spielberga – czytamy w materiałach prasowych. Film powstaje na podstawie książki Michaela Morpurgo, która odniosła wielki sukces i z powodzeniem została zaadaptowana na deskach międzynarodowych teatrów, w tym na Broadwayu.

W obsadzie produkcji znaleźli się Emily Watson, David Thewlis, Peter Mullan, Niels Arestrup, Tom Hiddleston, Jeremy Irvine, Benedict Cumberbatch i Toby Kebbell.

Premiera „War Horse” w 2012 roku.

Reżyser „Królika po berlińsku” o szamanie i Jaruzelskim

Bartek Konopka, twórca nominowanego do Oscara „Królika po berlińsku”, przedstawi swój najnowszy projekt w ramach przeglądu „Docu Talents from the East” odbywającego się podczas 46. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Karlowych Warach. „Sztuka znikania” opowiada o szamanie, który przeprowadził ceremonię wudu mającą ma na celu… odczarowanie generała Jaruzelskiego, uwolnienie jego duszy i powstrzymanie sowieckich czołgów.

Dokument „Sztuka znikania”, w reżyserii Bartka Konopki i Piotra Rosołowskiego (produkowany przez Instytut Adama Mickiewicza i Otter Films), to nieznana historia haitańskiego szamana wudu, Amona, który w 1980 roku odwiedził Polską Republikę Ludową wraz z grupą Haitańczyków zaproszonych przez teatr Jerzego Grotowskiego. Obudził się w nim duch polskości. Jego przodkami byli polscy legioniści, którzy brali udział w procesie znoszenia niewolnictwa na Haiti.

Amon czuje, że powinien spłacić swój dług i zrobić coś dla swojej drugiej ojczyzny, dlatego decyduje się pozostać w Polsce. Zbliża się stan wojenny, a Amon próbuje zmienić bieg historii. Widzi, że generał Jaruzelski jest opętany przez Barona Samedi – złego demona, który powoduje sztywnienie, przekrwienie oczu i konieczność noszenia ciemnych okularów. W grudniu 1981 roku Amon przeprowadza ceremonię wudu, która ma na celu odczarowanie generała, uwolnienie jego duszy i powstrzymanie sowieckich czołgów.

Twórcy zapowiadają, że „Sztuka znikania” to zaskakujące spojrzenie na mechanizmy socjalizmu oczami przybysza z zupełnie innej kultury.

Dokument znalazł się w gronie projektów uznanych za najbardziej nowatorskie i obiecujące filmy w realizacji ze środkowej i wschodniej Europy. W Karlowych Warach, obok innej produkcji z Polski – „Six Degrees”, zaprezentuje go producentka, Anna Wydra, która w 2008 roku wraz z Piotrem Rosołowskim gościła już na „Docu Talents from the East” z „Królikiem po berlińsku”.

„Docu Talents from the East” to organizowany od 2005 roku cykl spotkań przeznaczony dla twórców filmów dokumentalnych, którego organizatorami są Festiwal Filmów Dokumentalnych w Jihlavie, wraz z festiwalem w Karlowych Warach. Prezentacja projektów odbędzie się 5 lipca w ramach Industry Section. Reżyserzy i producenci przedstawią swoje projekty będące w początkowym stadium produkcji lub postprodukcji, a których premiery planowane są między lipcem 2011 a lipcem 2012.

Disney/Pixar powraca z „Meridą waleczną”

Od zarania dziejów w dzikich i górzystych regionach Szkocji historie epickich bitew oraz mistyczne legendy przekazywane są z pokolenia na pokolenie. W filmie studia Disney/Pixar „Merida waleczna”, gdy odważna Merida stawia czoła tradycji, przeznaczeniu i okrutnym bestiom, nowa opowieść dołącza do ludowych przekazów. W sieci właśnie pojawił się polski zwiastun produkcji twórców „Toy Story”!

Wyreżyserowany przez Marka Andrewsa („Iniemamocni”) i Brendę Chapman („Król lew”) oraz wyprodukowany przez Katherine Sarafian, film „Merida waleczna” to wspaniała przygoda: pełna ciepła, niezapomnianych bohaterów i typowo pixarowskiego poczucia humoru, lubianego przez widzów w każdym wieku – przynajmniej tak zapowiada dystrybutor.

Merida jest doskonałą łuczniczką, a zarazem porywczą córką króla Fergusa i królowej Elinor. Niezależna i zdecydowana iść własną drogą, Merida postępuje wbrew prastarym zwyczajom, uświęcanym przez władców krainy. Jej czyny przypadkowo sprowadzają na królestwo chaos i zniszczenie, a kiedy dziewczyna szuka pomocy u tajemniczej staruszki, ta spełnia jej niefortunne życzenie. Niebezpieczeństwo zmusza Meridę do odkrycia znaczenia prawdziwej odwagi, by cofnąć straszliwą klątwę, zanim będzie za późno.

Polska premiera „Meridy walecznej” w 3D odbędzie się w 2012 roku.

Filmowe wakacje przed komputerem

Choć wielu by chciało, to jednak niewielu może sobie pozwolić na spędzenie całego lata na festiwalach filmowych (i muzycznych). Taki dream plan jest do zrealizowania, ale i sporo kosztuje. Tymczasem, całkiem intrygujący przegląd filmowy można urządzić sobie samemu, w domu, za darmo lub niewielkim kosztem. Wystarczy komputer i sieć. I to wszystko na legalu.

Polskie Video on Demand (Vod) nie jest jeszcze tak imponujące jak tego typu serwisy w Stanach Zjednoczonych lub Wielkiej Brytanii, ale miewa się coraz lepiej. Coraz więcej propozycji, coraz więcej pakietów, coraz więcej promocji. Przez najbliższe tygodnie warto zwrócić uwagę na dwie propozycje: Onet VoD i, oczywiście, Ipla.

Onet VoD na szczęście nie tylko serialami TVN stoi. W te wakacje proponuje prawdziwy rarytas! Rodzimą klasykę pod hasłem „Polska inwazja” (sprawdź). Owszem, jest kanał Kino Polska, ale tam uzależnieni jesteśmy i od wyboru dyrektora programowego, i od godzin emisji. A tu – bezpłatnie – takie smakołyki jak: „Aktorzy prowincjonalni”, „Gorączka”, „Pasażerka”, „Przepraszam, czy tu biją?”, „Rysopis”, „Wrony”, „Wilczyca” oraz „Powrót wilczycy”. Skolimowski, Zanussi, Holland, trochę kina przedwojennego i tego z późniejszych dekad. Komedia, dramat. Niby misz-masz, ale za to na tyle bogaty, iż każdy może ułożyć swój własny „festiwal”. Naprawdę strzał w dziesiątkę. Byle więcej tego typu akcji!

Onet VoD oferuje także i inne promocje. Atrakcyjnie prezentuje się akcja z Coca Colą (jeden kod – jeden film). Tu znaleźć można m.in. takie tytuły jak poruszający „Motyl i skafander”, western „3:10 do Yumy”, komedię sensacyjną „Centralne biuro uwodzenia”, klasyczny „Brunet wieczorową porą”, oscarowy „Obywatel Milk”, mistrzowskie „Lecą żurawie” czy „Wszystko będzie dobrze” z absolutnie rewelacyjnym Robertem Więckiewiczem (sprawdź). W serwisie znajdziemy również pakiet bezpłatnych dokumentów (sprawdź). Innymi słowy – nie jest źle.

Filmy na każdy humor i pogodę znaleźć można też na Ipla Film. Co prawda tu już trzeba płacić, ale warto zwrócić uwagę na pakiet StoFilm (sprawdź). Za niecałe 30 zł można przebierać pomiędzy takimi tytułami jak „Lektor”, „Dziennik nimfomanki”, „Sophie Scholl – ostatnie dni”, „Super Size Me”, „Zona”, „Kontrolerzy”, „Clerks 2″, „Edukatorzy”, „Ameryka kontra John Lennon”, „Inland Empire”, „Grindhouse: Death Proof”, „Zack i Miri kręcą porno”, „Tańczący z wilkami” czy „Malcom X”. Jest też sporo horrorów (w tym seria „Piła”), komedie. Trochę gwiazd, kina europejskiego i amerykańskiego. W sumie – kolejna okazja dla domowego przeglądu. Zamiast nocnego maratonu w Multikinie (choć to też opcja), na przykład weekendowy slalom z mocnym kinem.