Jeden festiwal za nami, a kolejny już na Horyzoncie. Dzisiaj wystartowała sprzedaż biletów na 7. American Film Festival, który odbędzie się w dniach 25-30 października. Tym razem, po kilku latach przerwy, redakcja Recenzentów ponownie rusza do Wrocławia jesienną porą, by osobiście przekonać się czy tegoroczny program festiwalu przygotowany przez Stowarzyszenie Nowe Horyzonty i Romana Gutka będzie rzeczywiście tak dobry, jak się zapowiada. Poniżej przedstawiamy krótką listę 5 filmów, których zdecydowanie nie wolno przegapić!
Paterson, reż. Jim Jarmusch (USA 2016)
„Paterson” to film zrobiony na przekór dyktatowi konsumpcji i efekciarstwa. Tytułowy bohater, kierowca miejskiego autobusu, prowadzi uporządkowane życie u boku kochającej żony. Rytm jego dni odmierzają kojący rytuały, spośród których najważniejsze okazuje się regularne pisanie wierszy inspirowanych twórczością Williama Carlosa Williamsa i Franka O’Hary. Codzienność mężczyzny wyznaczają także spotkania z całą galerią ekscentryków – przeżywającym zawód miłosny kompanem od kufla czy wiecznie narzekającym kolegą z pracy, który zazdrości kumplowi optymizmu i pogody ducha. Jednak w pewnym momencie stoicki spokój Patersona ulega zakłóceniu. Bohater zostaje zmuszony do ponownego przemyślenia życiowej filozofii.
Manchester by the Sea, reż. Kenneth Lonergan (USA 2016)
Lee lubił kiedyś wygłupiać się i urządzać imprezy, ale to już niestety odległa przeszłość. Teraz jest zamkniętym w sobie frustratem. Komunikuje się za pomocą półsłówek i przekleństw, konsekwentnie ignoruje próbujące flirtować z nim kobiety, potrafi bez większego powodu obić komuś twarz. Impulsem do przynajmniej częściowego wyjścia z tego mizantropijnego stuporu jest dla niego niespodziewana śmierć brata. Lee musi porozmawiać z lekarzem i prawnikiem, zorganizować pogrzeb, a przede wszystkim zaopiekować się dorastającym bratankiem, który nie może liczyć na uzależnioną od alkoholu matkę. „Manchester by the Sea” to opowieść o zmaganiu się z chaosem codziennej egzystencji, zawierająca kilka melodramatycznych momentów, ale utrzymana głównie w powściągliwym, tragikomicznym tonie.
Każdy by chciał!!, Everybody Wants Some!!, reż. Richard Linklater (USA 2016)
Osadzona w 1980 roku komedia opowiada o bejsbolistach z teksańskiego uniwersytetu, którzy wykorzystują ostatnie trzy dni przed zajęciami na podrywanie koleżanek, palenie marihuany oraz zabawę w barach i na domówkach. Linklatera najbardziej interesują toczące się między nimi rozmowy, ścieranie się różnych ludzkich typów i temperamentów. W równej mierze jest to jednak film o czystej, młodzieńczej zabawie oddający żywiołową formą stan ducha dwudziestolatków. Rewelacyjne aktorstwo, szlagiery z przełomu ery rocka i disco oraz swobodna, lecz precyzyjna fabuła, złożona z kolejnych odsłon wariackiego zapomnienia – życie w „Każdy by chciał!!” może i jest fraszką, ale, jak podpowiada Linklater, na każdą chwilę beztroski trzeba sobie najpierw zapracować.
Stylistka, Personal Shopper, reż. Olivier Assayas (USA 2016)
Maureen, Amerykanka mieszkająca w Paryżu, zarabia na życie jako asystentka i stylistka znanej z pierwszych stron gazet celebrytki Kyry. Choć początkowo jej praca ogranicza się do odbierania ze sklepów kreacji, Maureen szybko zaczyna przekraczać kolejne granice – pod nieobecność pracodawczyni zostaje na noc w jej luksusowym mieszkaniu oraz przymierza bajecznie drogie ubrania. Maureen ma też inną, znacznie mroczniejszą tajemnicę. Jest utalentowanym medium, a za jej przyjazdem do Francji stoi nie tyle chęć zarobienia pieniędzy, ile pragnienie skontaktowania się ze zmarłym bratem bliźniakiem Lewisem.
Zwierzęta nocy, Nocturnal Animals, reż. Tom Ford (USA 2016)
Właścicielka galerii sztuki Susan odnosi w życiu zawodowym sukces za sukcesem. Prywatnie nie wiedzie jej się już tak dobrze. Cierpi na bezsenność, a do tego jej drugi mąż Hutton nie jest czuły. Pewnego dnia dostaje w prezencie nieopublikowaną jeszcze powieść pierwszego męża, wrażliwca Edwarda, któremu na odchodnym powiedziała wiele gorzkich słów. Kiedy Hutton wyjeżdża na jedną z licznych i niekoniecznie samotnych delegacji, Susan z miejsca oddaje się lekturze. Kolejne rozdziały książki okazują się coraz bardziej brutalne i przerażające, a czytelniczka coraz głębiej zanurza się w fascynującej historii. „Zwierzęta nocy” to mistrzowski wizualnie film z suspensem i hipnotyzującą muzyką Abla Korzeniowskiego, wzbudzający zachwyty wśród publiczności i krytyków na całym świecie.
Fragmenty opisów filmów pochodzą z katalogu z oficjalnej strony http://7.americanfilmfestival.pl.
Pingback: AFF 2016: 5 filmów, które należy poważnie rozważyć! | Recenzenci.pl