Pięć Smaków 2016: 5 filmów, które trzeba zobaczyć!

Jubileuszowy, dziesiąty festiwal kina azjatyckiego Pięć Smaków startuje już 16 listopada. W bogatym programie jak zawsze znajdziecie rasowe horrory, obyczajowe dramaty i odrestaurowaną klasykę kina z Dalekiego Wschodu. Poniżej nasza piątka propozycji, które żal byłoby ominąć. Czytaj dalej

WFF 2016: Zderzenie

O pierwszym z pary filmów, które zrobiły na nas największe wrażenie w trakcie 32. Warszawskiego Festiwalu Filmowego – „Nazywam się Cukinia” – pisaliśmy kilka dni temu. Poniżej krótka recenzja drugiego z nich – zapraszamy do lektury! Czytaj dalej

WFF 2016: Nazywam się Cukinia

Choć tegoroczna edycja Warszawskiego Festiwalu Filmowego obfitowała w dobre filmy, w szczególności jeśli chodzi o dokumenty (o czym pisaliśmy tutaj), to nietrudno było nam wybrać dwa obrazy, które zrobiły na nas zdecydowanie największe wrażenie. Krótką recenzję pierwszego z nich prezentujemy poniżej!
Czytaj dalej

AFF 2016: 5 filmów, które należy poważnie rozważyć!

W tym roku we Wrocławiu parkujemy w silniejszym składzie. Ten Drugi (czyli autor niniejszego wstępu) jedzie Po Raz Pierwszy i kombinuje. Jeśli zatem nie skorzystaliście z rekomendacji Tego Pierwszego nt. filmów, które trzeba zobaczyć, dziś proponujemy inne podejście. Szukamy ciekawych historii, które raczej ominą szeroką dystrybucję. Filmów niezależnych, pokazywanych na takich hipsterskich festiwalach za oceanem, jak Sundance, Tribeca, Telluride czy SXSW. Czytaj dalej

AFF 2016: 5 filmów, których nie wolno przegapić!

Jeden festiwal za nami, a kolejny już na Horyzoncie. Dzisiaj wystartowała sprzedaż biletów na 7. American Film Festival, który odbędzie się w dniach 25-30 października. Tym razem, po kilku latach przerwy, redakcja Recenzentów ponownie rusza do Wrocławia jesienną porą, by osobiście przekonać się czy tegoroczny program festiwalu przygotowany przez Stowarzyszenie Nowe Horyzonty i Romana Gutka będzie rzeczywiście tak dobry, jak się zapowiada. Poniżej przedstawiamy krótką listę 5 filmów, których zdecydowanie nie wolno przegapić! Czytaj dalej

WFF 2016: 10 filmów, które mogą namieszać

Otwarcie 32. Warszawskiego Festiwalu Filmowego zbliża się wielkimi krokami! Jeśli jeszcze nie wybrałeś filmów, na które wybierzesz się w trakcie tegorocznej edycji festiwalu i nie masz ochoty przekopywać się przez cały program, to koniecznie zajrzyj do kolejnej listy przygotowanej przez Recenzentów specjalnie dla Ciebie. Tym razem wybraliśmy 10 pozycji, o których mogliście wcześniej nie słyszeć, ale po festiwalu na pewno będzie o nich głośno!  Czytaj dalej

WFF 2016: 10 filmów, których nie można przegapić

Warszawski Festiwal Filmowy zbliża się wielkimi krokami! Kolejna, 32. odsłona jednej z największych polskich imprez filmowych rozpocznie się już w następny piątek (7 października). Przedsprzedaż biletów rusza jutro rano, dlatego też jak co roku wnikliwie przeanalizowaliśmy program festiwalu i stworzyliśmy listę 10 filmów, których naszym zdaniem zdecydowanie nie można przegapić. Zobaczcie sami! Czytaj dalej

Przemysław Wojcieszek przedstawia obrazki z HDSLR-owej rewolucji

Przemysław Wojcieszek, twórca „Głośniej od bomb” i „Doskonałego popołudnia”, który przed rokiem otrzymał Wrocławską Nagrodę Filmową w konkursie Nowe Kino Polskie za „Made in Poland”, zaprasza na HDSLR-ową rewolucję. W czwartek (28 lipca) o północy we wrocławskim kinie Helios (sala 6) niepokorny reżyser zdradzi szczegóły swojego najnowszego projektu zatytułowanego „Dziedzictwo”.

Kino w Polsce jest domeną bogatych i sytych. Konwencjonalna produkcja filmowa, na straży której stoi państwo, należy do aparatu represji. Kino nie jest i nigdy nie było bronią uprzywilejowanych i sytych. Jest bronią wykluczonych i biednych. Akt niezależnej kreacji zamieniamy w akt agresji wobec systemu, który eliminuje to, co nie mieści się w jego neoliberalnych ramach. Używamy do tego aparatów HDSLR, obiektywów i kart pamięci. Nazywam to rewolucją.

Kino jest wielkie. Kino jest natchnione. Kino jest uniwersalne. Kino jest tanie. Kino jest powszechne. Kino jest demokratyczne jak jeszcze nigdy w swojej historii. Kino jest święte. Kino jest Kościołem, który przyjmuje wszystkich. Kino nie wyklucza nikogo. Kino nie uznaje żadnych reguł, żadnych barier. Dla kina nie istnieje pojęcie cenzury. Kino nie powstaje w wyniku decyzji urzędnika. Kino wynika z talentu. Kino wynika z pasji. Kino wynika z miłości. Kino wyzwala ze strachu, ze słabości, z uczucia wykluczenia. Kino jest wieczne. Kino jest intelektualne. Kino jest plebejskie. Kino jest ucieczką. Kino jest bronią. Kino jest permanentną rewolucją bez ofiar. Kino jest na klatce taśmy 35/16/8mm. Kino jest na karcie pamięci. Kino nie oczekuje niczego. Kino oddaje wszystko. Kino jest dziś na sali kinowej, na ekranie laptopa, na wyświetlaczu komórki. Kino przechodzi z rąk do rąk jak chleb. Kino jest życiem. Kino jest chwilą. Kino jest oddechem. Kino jest wolnością. Kino jest wszędzie.

Przemysław Wojcieszek

Teatr jednego aktora, czyli Sztuka Monologu w Laboratorium Dramatu

Laboratorium Dramatu zaprasza na festiwal teatru jednego aktora Sztuka Monologu. W programie imprezy głośne monodramy Doroty Landowskiej i Małgorzaty Rożniatowskiej, spektakle zwycięzców konkursu Sztuka Monologu oraz premiera kontrowersyjnego one man show „Rekonstruktor” Wojciecha Solarza i Michała Walczaka. Festiwal odbędzię się w dniach 8-16 stycznia. Każdego dnia będzie można zobaczyć jeden spektakl. Serdecznie zapraszmy!

W ciągu dziewięciu dni pokazane zostaną spektakle reżyserowane przez Agnieszkę Glińską, Michała Siegoczyńskiego, Małgorzatę Bogajewską, Kubę Kowalskiego, Artura Urbańskiego, Michała Walczaka, Marię Kwiecień i Jolantę Denejko, a na scenie wystąpią: Dorota Landowska, Anna Smołowik, Małgorzata Rożniatowska, Paweł Pabisiak, Karolina Dafne Porcari, Kinga Kaczor, Anna Wojnarowska i Wojciech Solarz.

„Rekonstruktor” Michała Walczaka w reżyserii autora

Kontrowersyjny one man show, powstały we współpracy z historykami i archeologami. Na oczach widzów Pan Rekonstruktor będzie przenosił się w czasie. Poznamy dawne obyczaje, zapomniane języki i wojny. Poznamy przeszłość, żeby wiedzieć jaka będzie przyszłość. Rekonstruktor odsłoni najboleśniejsze polskie traumy, rozdrapie ukryte rany. Bo jest on połączeniem detektywa, szamana i Bogusława Wołoszańskiego. Przed nimi nic się nie ukryje, nie istnieją dla niego żadne wątpliwości, zagadki. Kobiety go kochają, mężczyźni mu zazdroszczą, dzikie zwierzęta ustępują mu z drogi.

Twórcy nawiązują do amerykańskiej tradycji komediowych monologów – formy pośredniej między spektaklem a kabaretem.

Masz coś co zapomniałeś a chciałbyś zrekonstruować? Ten show jest dla ciebie. Czujesz się źle w naszych czasach? Przenieś się do innych.

Premiera 13 stycznia (czwartek) o godz. 19 w Laboratorium Dramatu

„Uwaga Złe psy” Remigiusza Grzeli w reżyserii Michała Siegoczyńskiego

Opowieści o miłości, któa prowadzi do obłędu. Bohaterką spektaklu jest Anita Szatkowska, obłąkana malarka i żona pisarza Jerzego Szaniawskiego. O wiele młodsza od męża znęcała się nad ciężko chorym Szaniawskim, odizolowała od świata, więziła i leczyła sobie tylko znanymi metodami. Po śmierci męża przez lata dewastowała jego dworek, a wreszcie podpaliła (zamykając w nim dwóch mężczyzn). Akcja spektaklu rozgrywa się po śmierci pisarza, której Anita nie przyjmuje do wiadomości. Wielokrotnie nagradzana rola Małgorzaty Rożniatowskiej.

„Najpiękniejsza na świecie piosenka o miłości” Kingi Kaczor w reżyserii Marii Kwiecień

Bohaterce śpiewogry performatywnej – Kasieńce Drugiej Zmiany – dana jest niepowtarzalna szansa zaśpiewania najpiękniejszą na świecie piosenki. Z pewnych powodów jednak to się nie udaje. Dzieją się natomiast inne rzeczy. W piwnicy zamieszkuje hipopotam, przypływ podmywa świąteczny stół. Samotna, surrealna podróż do dzieciństwa – poprzez muzykę i wyobraźnię. Występuje Kinga Kaczor, na akordeonie akompaniuje jej Karol Śmiałek.

„Stephanie Moles dziś rano zabiła swojego męża, a potem odpiłowała mu prawą dłoń” Maliny Prześlugi w reżyserii Kuby Kowalskiego

Monodram balansujący między kryminałem a czarną komedią. Opowieść o nowoczesnej rodzinie i zakazanej miłości, która prowadzi do zabójstwa. Stephanie Moles to kryminał, w którym krok po kroku dowiadujemy się „kto zabił”. Z drugiej strony to dramat obyczajowy, podejmujący temat chorych relacji w klasycznej rodzinie z dużego miasta. To również podróż przez konwencje – tragedia łamana jest czarnym humorem, psychodrama zmienia się w komedię slapstikową. Nie chcemy diagnozować stanu społeczeństwa, ale raczej namówić publiczność do wspólnego lotu – mówi o sztuce reżyser Kuba Kowalski. Występuje Anna Smołowik, zdobywczyni Feliksa Warszawskiego za debiut teatralny.

„Ismena nieopisana siostra” Anny Wojnarowskiej w reżyserii Jolanty Denejko

Bohaterka monodramu opowiada o swojej surowej matce, ojcu, który faworyzuje jej siostrę, młodszym bracie, który zabija starszego brata, wujku, który zmusza ją do małżeństwa i wreszcie o znienawidzonej przez siebie siostrze Antygonie. Występuje Anna Wojnarowska.

Ismena jest młoda, bardzo młoda, jest kimś, kto jeszcze niczego nie przeżył. Ale jednocześnie wszystko zostało już za nią przeżyte. Jest cieniem, mrokiem matki, siostry, brata, ojca, stryja, mężczyzny (…) Ismena żyła życiem na życzenie innych – mówi o spektaklu Jolanta Denejko.

„Medea” Magdaleny Marciniak w reżyserii Eweliny Marciniak (próba otwarta)

Chciałam zrobić z siebie kobietę. Kobietę twoich pragnień. To musi być w zasięgu mojej mocy. Czarodziejka Medea. Godzina dziennie w fitness clubie powinna chyba wystarczyć? Raz w tygodniu masaż. No i oczywiście dieta. Dwa małe posiłki dziennie. Tabletki odchudzające. Jogging. Z każdym dniem coraz dłużej. Eliminacja zmęczenia. Bieganie. Praca. Seks. Maksymalna wydajność. Dwadzieścia cztery godziny na dobę. Potem, może to docenisz? Bieganie. Praca. Seks. Bez zadyszki. Coraz sprawniej. Widoczny efekt. Ciało, w które się inwestuje. Najlepsza inwestycja na przyszłość. Wbrew wszystkiemu. Ciało przeciwstawione starości. Zatrzymane w punkcie granicznym własnego rozwoju. Potem, może być już tylko gorzej. Nie wolno się zagapić.

„Luna” Artura Urbańskiego w reżyserii autora

Historia nastolatki Luny, która zabija koleżankę w wypadku drogowym. Gnębiona wyrzutami sumienia Luna wstępuje do zakonu, gdzie poznaje swojego przewodnika duchowego. Pewnego dnia zostaje przez niego brutalnie zgwałcona. Historia bohaterki staje się tematem programu telewizyjnego. Spektakl w konwencji telewizyjnego show z widownią w studio. Aktorka wciela się w postać bohaterki, piosenkarki, prowadzącego rozmowę w studio i zaproszonych gości. Występuje Karolina Dafne Porcari.

„Jordan” Anny Reynolds i Moiry Buffini w reżyserii Agnieszki Glińskiej

Jest to więzienna spowiedź dzieciobójczyni. „Sharon – grana bez cienia fałszu przez Dorotę Landowską – jest bezbronna wobec własnych wspomnień. Uwikłana w powtarzalną sekwencję czesań i przebieranek na nic nie czeka” – pisał o spektaklu Paweł Goźliński Dorota Landowska za „Jordan” zdobyła nagrodę aktorską na XXXVII Kaliskich Spotkaniach Teatralnych oraz nagrodę jury na XXX Ogólnopolskim Festiwalu Teatrów Jednego Aktora w Toruniu.

„Jednocześnie” Jewgienija Griszkowca w reżyserii Małgorzaty Bogajewskiej

W opowieściach Griszkowca o otaczającej nas rzeczywistości, marzeniach, rozczarowaniach nie ma złości, bólu, czy sarkazmu, nie ma odrzucenia życia, ani opluwania świata – jest za to trochę prostoduszno – naiwnego zdumienia nad światem. Teatr Griszkowca określa się mianem „Nowy Teatr Sentymentalny”. Spektakl ma formę rozmowy z widzem o najprostszych pragnieniach, o tym jak ważne jest, żeby „poczuć to, co jest”, żeby „jednocześnie poczuć cały świat”, żeby „było dobrze”. Występuje Paweł Pabisiak.

„Paweł Pabisiak (…) tekst rosyjskiego autora mówi tak naturalnie, jakby sam jeździł rosyjskimi kolejami, pił „Sowieckoje Igristoje” i podróżował w marzeniach do Gruzji. Nie udaje przy tym kogoś innego, przez cały czas jest Pawłem Pabisiakiem, który przyszedł opowiedzieć nam historię pana Griszkowca” – pisał o spektaklu Roman Pawłowski.

Szczegółowe informacje o programie i cenach biletów na spektakle Sztuki Monologu w warszawskim Laboratorium Dramatu (ul. Olesińska 21) znajdziecie na stronie www.labodram.pl.

Ekran w mroku, czyli niemiecki ekspresjonizm z muzyką na żywo

Ekspresjonizm niemiecki zrodził wiele ponadczasowych dzieł filmowych penetrujących zakamarki ludzkiej psychiki. Obejrzenie dzieł najbardziej reprezentatywnych dla tego kierunku, zwłaszcza w nowych aranżacjach muzycznych, stanowić może niezwykłą przygodę intelektualną i estetyczną – zachęcają organizatorzy Ekranu w mroku. Przegląd filmów ekspresjonistów niemieckich z muzyką na żywo odbędzie się w dniach 14-16 maja w warszawskim kinie Świt (ul. Wysockiego 11). Uczestników imprezy czekają również interesujące prelekcje, panel dyskusyjny oraz spotkania z krytykami i twórcami muzyki filmowej.

Dziewięćdziesiąt lat od premiery filmu inicjującego niemiecki ekspresjonizm zmieniły się zasadniczo lęki i niepokoje człowieka oraz kontekst kulturowy, w jakim żyjemy. Pozostało jednak fundamentalne poczucie zagubienia jednostki w świecie, który ją przerasta i skłania niejako do zatraty swej indywidualności. Właśnie ta nasilająca się dzisiaj cecha łączy ducha ekspresjonizmu z nowoczesnością.

Niemiecki ekspresjonizm filmowy wyrósł z atmosfery klęski Niemiec po I wojnie światowej, opisywał powojenny chaos duchowy i ferment panujący w zwyciężonych Niemczech. Powstawała estetyka koszmaru, ekran zaludniły wampiry, duchy, lunatycy, majaczenia chorej psychiki, mroczne twory podświadomości człowieka. Odpowiadała temu zdeformowana i świadomie nierealistyczna scenografia filmów, mająca zgodnie z założeniami ekspresjonizmu oddawać stan ducha bohaterów, których działania nie mają jakiejkolwiek motywacji realistycznej, a oni sami poruszają się jakby w transie czy półśnie.

Datę premiery „Gabinetu doktora Caligari” – 26 lutego 1920 roku – można uznać za datę narodzin światowego kina artystycznego, nakierowanego nie na tanią rozrywkę, ale na kontemplację dzieła sztuki. Jest to zarazem manifest ekspresjonizmu niemieckiego, film, który inspiruje twórców po dziś dzień. W kreowaniu świata przedstawionego w filmie zasadniczą rolę odgrywa scenografia w całości namalowana na wielkich płótnach, ukazując rzeczywistość zdeformowaną, z licznymi krzywiznami, figurami geometrycznymi i narysowanymi cieniami. Mroczna historia doktora Caligari, który stworzył mordercze monstrum może być odczytana jako wyraz nieświadomości zbiorowej ówczesnego społeczeństwa i przeczucia nadchodzącego nazizmu.

Ze strachu przed jutrem w powojennych Niemczech wyrasta również „Metropolis” Fritza Langa – film będący nie tylko perłą w koronie filmowego niemieckiego ekspresjonizmu, ale również dantejskim przeczuciem Auschwitz. Już w kilka lat po premierze filmu scenarzystka Thea von Harbou podda się ideom głoszonym przez Adolfa Hitlera. Dzieło Langa, będące swoistym majstersztykiem scenograficznym zawiera hipnotyzującą wizję społeczeństwa przyszłości podzielonego na dwie klasy – klasa wyższa mieszka wśród olśniewających drapaczy chmur, ludzie zaś z niższej klasy, odziani w identyczne stroje oddani są nieludzkiej pracy, dbając o utrzymanie wielkiego miasta.

I wreszcie ostatni z prezentowanych filmów – „Nosferatu – symfonia grozy” Friedricha Wilhelma Murnaua, film legenda, jedno z najwybitniejszych dzieł kierunku. Jest to opowieść o niosącym śmierć potworze, kolejna skrywana zapowiedź nazizmu, diagnoza lęku i zagubienia jednostki we wrogim świecie. Z kadrów pełnych cieni leniwie sączący się niepokój paraliżuje widza, obrazując wkradający się do uporządkowanego, mieszczańskiego życia pierwiastek obcości i niesamowitości.

Szczegółowy program przeglądu Ekran w mroku:

14 maja (piątek)

19.00 – Muzyka w filmie dokumentalnym – spotkanie z Adamem Kulikiem, dokumentalistą, pisarzem i dziennikarzem TVP Lublin

20.00 – „Gabinet doktora Caligari” (reż. Robert Wiene) – prelekcję przed filmem wygłosi Mikołaj Wojciechowski

15 maja (sobota)

19.00 – Światła, cienie i dźwięki w przestrzenie ekspresjonizmu – panel dyskusyjny z udziałem krytyków filmowych, muzykologów oraz zaproszonych gości

20.00 – „Metropolis” (reż. Fritz Lang) – prelekcję przed filmem wygłosi Mikołaj Wojciechowski

16 maja (niedziela)

19.00 – Muzyka w filmie fabularnym – spotkanie z Maciejem Zielińskim, kompozytorem muzyki filmowej

20.00 – „Nosferatu – symfonia grozy” (reż. Friedrich Wilhelm Murnau) – prelekcję przed filmem wygłosi Mikołaj Wojciechowski

Kompozytorem i wykonawcą muzyki do filmów prezentowanych podczas przeglądu jest Marcin Pukaluk – muzyk multiinstrumentalista (fortepian, organy, syntezator, akordeon, cymbały, instrumenty perkusyjne).

W jego podejściu do muzyki uderza prostota środków, przejrzystość formy, oraz radykalna selekcja dźwięków. Cechy te wpisują go w powstały w latach 60. nurt minimal music. Artysta nie kryje zresztą źródeł swoich inspiracji, podając nazwiska takich kompozytorów jak: Steve Reich, Philip Glass, Henryk Mikołaj Górecki czy Wojciech Kilar. Jego kompozycje łączą w sobie głęboką fascynację przestrzenią, wyrażającą się w dbałości o warstwę brzmieniową utworów, umiejętne operowanie nastrojem oraz wyczucie filmowego dramatyzmu.

Bilety w cenie 8 zł i 5 zł (ulgowy) do nabycia w kasie kina Świt. Więcej informacji dotyczących programu Ekranu w mroku znajdziecie na stronie www.ekranwmroku.pl. Serdecznie zapraszamy!