Archiwa tagu: avé

WFF 2011: Avé

„Avé” Konstantina Bojanova to typowy film drogi. W swym debiucie fabularnym reżyser zabiera widza w podróż po Bułgarii, jego towarzyszami czyniąc dwójkę nastolatków wyraźnie zagubionych we współczesnym świecie. Kamen wyrusza w drogę po otrzymaniu nagłej informacji, w jednej chwili rezygnując z zajęć na Akademii Sztuk Pięknych w Sofii. Tytułowa Avé twierdzi, że jedzie odwiedzić chorą na raka babcię. Oboje zmierzają w tę samą stronę i przypadkiem spotykają się na poboczu drogi, próbując złapać stopa.

Kamen początkowo niechętnie spogląda na Avé, ale chcąc nie chcąc musi zgodzić się na jej towarzystwo w trakcie podróży. Dodatkowo denerwuje go fakt, że dla każdego kierowcy gotowego wziąć dwójkę autostopowiczów dziewczyna wymyśla nową historię i zmienia swoją tożsamość, przez co kilkukrotnie oboje wpadają w tarapaty.

Inspiracją dla fabuły filmu, czego można było dowiedzieć się na spotkaniu z Bojanovem w czasie 27. Warszawskiego Festiwalu Filmowego, było osobiste doświadczenie z młodości. Pewnej nocy miał on spotkać na progu swojego mieszkania zagubioną i przestraszoną nastolatkę, która zgodziła się przyjąć zaproszenie wejścia do środka dopiero po zapewnieniu, że nie będzie musiała odpowiadać na żadne pytanie.

Podobnie jest z bohaterami „Avé”. Prawie wcale ze sobą nie rozmawiają, nie zadają pytań i nie oczekują, że zostaną o coś zapytani. Jeśli któreś z nich w ogóle mówi, to jest to zdecydowanie bardziej energiczna i łatwo popuszczająca wodze fantazji Avé. Kamen to typ milczka, odzywa się rzadko, zwykle złoszcząc się na współtowarzyszkę podróży. Jednak głównie gapią się na smutny bułgarski krajobraz za oknem – i choć momentami jest to lekko denerwujące, to w pewien niewytłumaczalny sposób trzyma publiczność w ciągłym napięciu. Oboje wydają się być lekko zagubieni, chociaż doskonale znają dotychczas ukrywane cele swoich podróży. Tymczasem widz, podobnie jak samych bohaterów, poznaje je dopiero po pewnym czasie.

Bojanov pokazuje, że młodość – często ukazywana w sposób lekki i sielankowy – zwykle jest równie gorzka i samotna co starość, którą reprezentuje rodzina przyjaciela Kamena. Choć wspólna droga zbliża bohaterów do siebie, to ostatecznie zmuszeni są się rozstać. Realizm i naturalność ich relacji film zawdzięcza doskonałej obsadzie obu głównych ról. Należy docenić dojrzałą jak na młody wiek grę aktorską Ovanesa Torosiana, a szczególnie Angeli Nedialkovej, dla której był to debiut filmowy.