AFF 2020: 6 najlepszych filmów festiwalu

W ostatniej części podsumowania tegorocznej, łączonej edycji Nowych Horyzontów i American Film Festival po lupę wzięliśmy ten drugi z festiwali i przygotowaliśmy dla Was listę filmów, które najbardziej spodobały się naszej redakcji. Czy będzie można je gdzieś obejrzeć? Nie zdziwilibyśmy się, gdyby niektóre z nich trafiły na platformy streamingowe – przeglądajcie więc ich zasoby, bo to sześć naprawdę ciekawych pozycji!

Czytaj dalej

NH 2020: 5 najlepszych filmów festiwalu, które mają zapewnioną polską dystrybucję

Przed Wami druga część podsumowanie tegorocznej edycji festiwalu Nowe Horyzonty – tym razem pod lupę wzięliśmy te filmy z programu, które mają zapewnioną polską dystrybucję. Niezależenie od tego, czy zobaczymy je na ekranach kin, czy raczej w domowym zaciszu za pośrednictwem platform streamingowych – to pięć naprawdę świetnych, wartych obejrzenia filmów!

Czytaj dalej

NH 2020: 5 najlepszych filmów festiwalu, które nie mają (jeszcze) polskiego dystrybutora

Ochłonęliśmy już po zakończonych niedawno Nowych Horyzontów i American Film Festival, nietypowej nie tylko dlatego, że łączonej, ale również przeniesionej w przeważającej części do Internetu. W międzyczasie zebraliśmy myśli i dokonaliśmy wspólnego redakcyjnego podsumowania tegorocznej edycji wrocławskiego wydarzenia. Poniżej publikujemy jego pierwszą część, czyli listę 5 najlepszych filmów festiwalu Nowe Horyzonty, które jak dotąd nie doczekały się swojego dystrybutora, podpowiadając przy okazji, gdzie będzie można je obejrzeć.

Czytaj dalej

Żałoba po kinie, czyli przegląd filmów z Konkursu Głównego festiwalu Nowe Horyzonty 2020

Konkurs Główny Nowych Horyzontów od zawsze był raczej dla kinowych snobów, a nie „normalsów”. Ale chyba jeszcze nigdy dotąd tak bardzo nie zdominowało go poczucie ogromnego przytłoczenia i beznadziei. Po obejrzeniu 10 z 12 nominowanych filmów nie sposób uciec od myśli, że autorskie kino wieszczy świat, w którym człowiek – a co za tym idzie i samo medium – staje się zbędny.

Prawdę mówiąc, tegoroczny konkurs jest dla mnie osobiście sporym rozczarowaniem. Rządzi nim (oczywiście) uwielbiane przez selekcjonerów NH kino kontemplacyjne, jakby zapatrzone w pewnego kuca, który „lubi wolmo”. Sęk w tym, że kosztem wątpliwego artyzmu niemal za każdym razem cierpi bazowa narracja. To kino jest odarte z optymizmu i nadziei, pragnienia, aby wszystko było możliwe. To kino rachunku sumienia w strachu. To wreszcie kino milczenia; takie, które obserwuje, ale niczego komentuje; pasywne i zdystansowane, zastygające jak lawa w oczekiwaniu na kolejne przebudzenie w bliżej nieokreślonej przyszłości.

Czytaj dalej

Traumy zamiast marzeń – relacja z 36. WFF (część 1)

Warszawski Festiwal Filmowy. To tu zawsze w październiku spełniały się marzenia kinomanów, ale – jak wiadomo – rok mamy szczególny. Przez sanitarne obostrzenia najbardziej zagorzali widzowie muszą bardziej zaciekle walczyć o bilety z mniejszej puli, a po przekroczeniu progu Kinoteki i Multikina Złote Tarasy czuć tę pustkę i niepewność.

Po pierwszym dniu trudno orzekać, czy okrojony program szkodzi poziomowi festiwalu, ale w pracy reżyserów odciska się piętno współczesności. Choć bohaterowie filmów to często idealiści i marzyciele, okoliczności z którymi muszą się zmagać, nie rozpieszczają ich. Po prostu: traumy zamiast marzeń.

Czytaj dalej

Odwiedziny u dziadka Marcina – recenzja filmu Martina Scorsese „Irlandczyk”

"Irlandczyk" Martina Scorsese

Od zeszłego piątku w kinach, a od środy na Netflixie możecie oglądać najnowszy film Martina Scorsese. “Irlandczyk” jest jak odwiedziny u dziadka Marcina w domu spokojnej starości (właśnie tam zresztą poznajemy tytułowego bohatera, Franka Sheerana, kierowcę i cyngla na usługach mafii, w którego rolę wcielił się Robert De Niro). Od małego dziecka uwielbiałeś opowieści dziadka z jego bogatego w doświadczenia życia, barwne i pełne przygód anegdoty, o tym jak w latach młodości jeździł taksówką, boksował, pracował w kasynie czy nawet załatwiał nie do końca legalne sprawunki dla lokalnych mafiosów. Czytaj dalej

Splat!FilmFest 2019: 6 filmów, które widzieliśmy przed festiwalem!

Plakat SplatFilmFest 2019

Wielkimi krokami zbliża się jedno z ostatnich filmowych wydarzeń festiwalowej jesieni, czyli Splat!FilmFest. Święto kina grozy i fantastyki, tak jak w poprzednim roku), zawita do warszawskiej Kinoteki (2-8 grudnia) oraz Centrum Kultury w Lublinie (9-15 grudnia). W programie zebrano najlepsze filmy gatunkowe tegorocznego sezonu – część z nich jak dotychczas nie była wyświetlana na żadnym z polskich festiwali. My natomiast piszemy o tych, które udało nam się już wcześniej zobaczyć – szczególnie gorąco polecamy Wam obejrzenie pierwszych trzech pozycji z poniższej listy! Czytaj dalej

AFF 2019: kilka filmów, które zobaczycie w kinach (lub na Netflixie) jeszcze w tym roku!

Plakat 10. American Film Festival

Bogaty program tegorocznej, 10. edycji American Film Festival pozwolił nam z wyprzedzeniem obejrzeć kilka filmów, które z pewnością staną się kinowymi hitami końcówki tego sezonu. O pierwszym z nich – „Historii małżeńskiej” Noah Baumbacha – pisaliśmy już kilka dni temu, natomiast od wczoraj możecie poznać nasze zdanie na temat „Le Mans ’66” Jamesa Mangolda. Poniżej prezentujemy recenzję kolejnych czterech godnych uwagi tytułów, które będzie można zobaczyć w kinach jeszcze w tym roku! Czytaj dalej

Ford vs Ford – recenzja filmu Jamesa Mangolda “Le Mans ‘66”

Plakat filmu "Le Mans '66"

Nie wiem, jak Wy, ale ja fanem filmów o wyścigach samochodowych nigdy nie byłem. Serię “Szybcy i wściekli” omijałem zawsze z daleka, nie płakałem na dokumencie o Ayrtonie Sennie, a “Wyścig” Rona Howarda obejrzałem z umiarkowanym zainteresowaniem. Z pewnym dystansem podszedłem więc do seansu najnowszego filmu Jamesa Mangolda, opowiadającego historię ekipy konstruktorów i kierowców, którzy doprowadzili do pierwszego w historii zwycięstwa Forda w słynnym, dwudziestoczterogodzinnym wyścigu Le Mans.  Czytaj dalej

Twórcze cierpienie – recenzja filmu Noah Baumbacha „Historia małżeńska”

W swoim najnowszym filmie Noah Baumbach powraca do tematu, który poruszył prawie 15 lat temu w “Walce żywiołów” – tym razem zamiast na wpływie rozpadu małżeńskiej więzi na dzieci, skupia się przede wszystkim na samych małżonkach. Charliego i Nicole poznajemy w trakcie sesji u mediatora, w trakcie której oboje mają przeczytać napisane przez siebie krótkie opisy swojego partnera, zbiór wad i zalet, przyzwyczajeń i nawyków. Przy pomocy dynamicznej retrospekcji Baumbach pokazuje wspólne doświadczenia ich dotychczasowego, całkiem udanego i dość spokojnego życia, które wiodą wspólnie z synkiem Henrym. Kiedy jednak Nicole nie jest w stanie przeczytać swojego tekstu i zdenerwowana wybiega z pokoju, wiadomo, że czeka nas seans pełen bardzo silnych doznań. Czytaj dalej